Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z zakończeniem ? Chodzi mi o to, że bohaterowie jadą
pociągiem w kingsajzie, a potem okazuje się że to jest kolejka i bawi się nią jakiś chłopiec, to w
końcu oni wszyscy mali byli, czy duzi ? Bo było też tam kilka osób, które w ogóle się nie
zmniejszało.
Zaczytuję jeden z komentarzy który znalazłem na youtube pod sceną końcową z filmu: "Fajna ta końcówka-walka o wolność,Kingsajz dla każdego,a na samym końcu okazuje się,że przez cały czas byłes zabawką w rękach większych od siebie i robili cie jak chcieli.Tak jak my-najpierw zabawka w rękach ZSRR a teraz USA.Gdybyśmy mieli Kingsajz uroslibyśmy i więksi musieliby się z nami zacząc liczyć,ale niestety to tylko bajka."
I tak juz pozostanie do kolejnego rozbioru Polski. tzn hmm jak mozna rozebrac cos czego nie ma. Wszystko wyprzedane posprzedawane.
kolega wyżej ma rację, ten "duży" który się bawił kolejką symbolizował ZSRR. Cały film pokazywał jak wygląda PRL, posłuchaj np. jak mówi krasnal mówiący w imieniu koźlaków (ale bez wizji) i porównaj do głosu (i w sumie sposobu mówienia i poruszanych tematów) Gomułki.
Szuflandia - to był PRL
Kingsajz - tzw. Zachód (RFN, Wielka Brytania, Francja itp.)
Duży dzieciak na końcu filmu - ZSRR
Osadzenie tego w świecie krasnoludków miało spowodować przejście przez cenzurę. Udało się. Film nie mógł bezpośrednio nawiązywać do dyktatury komunistów w Polsce bo inaczej nie przeszedł by cenzury i wylądowałby na półkach jak wiele przed nim.
I wiele osób uważa, że takie kombinacje spowodowały to, że filmy z tamtego okresu mają w sobie coś czego obecne produkcje nie mają.
Powiem szczerze,że kiedyś jak byłem młodszy to za bardzo nie rozumiałem tego filmu,ale teraz kiedy jestem już trochę starszy to ten film bardziej do mnie przemawia.
Nie na darmo pokazali symbol palacu kultury (specjalnei pisane mala litera) bo to prezent od rosjan :) wiec tak wolnosc dla wszystkich ktorzy i tak sa w rekach jeszcze wiekszych.
Jeśli chodzi ci o komentarz wiśnia910, to widać, że nie zrozumiałeś, co napisał. A ewidentnie się do niego odnosisz.
"Tak jak my-najpierw zabawka w rękach ZSRR a teraz USA."
Powtarzam - teraz USA.
Poza tym sam sobie przeczysz.
"Kingsajz - tzw. Zachód (RFN, Wielka Brytania, Francja itp.)
Duży dzieciak na końcu filmu - ZSRR"
Skoro bohaterowie wyszli z Szuflandii, obalili ją... cokolwiek by zakończenie miało oznaczać, a pewnie chodzi o obalenie, to znaleźli się w Kingsajzie - symbol zachodu, jak sam stwierdziłeś. Więc Zachód jest w rękach ZSRR?
Jaki jest ciekawszy morał z tego filmu? Nasza władza (PRL, Szuflandia) nie ukrywa, że jesteśmy niewolnikami i jest inny świat - każdy obywatel Szuflandii wiedział o Kingsajzie, jak każdy obywatel PRL wiedział o Zachodzie.
Władza na Zachodzie twierdzi, że ludzie są wolni i że nie ma innego świata. Dlatego takie zdziwienie na końcu filmu. Na Zachodzie też są niewolnikami, ale z tego sobie nie zdają sprawy i też są w rękach kogoś silniejszego. My wiemy, że jesteśmy w d..., oni też są, ale tego nie wiedzą.
częściowo może i masz rację (być może bo po 8 latach nie pamiętam), że mogłem nie zauważyć że USA. Natomiast końcówe 3 paragrafy (innych w tej chwili nie analizuję, ani się do nich nie odnoszę w żaden sposób) jest błędny. Ludzie na Zachodzie mieli wolność nieporównywalnie większą niż my mieliśmy wtedy. Skąd to wiem? Bo żyłem wówczas i tu w komunie i tam na Zachodzie. Oni (a właściwie ja bo tam dorastałem) mieli wolne media i wiedzieli co circa się dzieje, była konkurencja i mogli wybierać i myśleć, my tego nie wiedzieliśmy i wysyłaliśmy śpiwory do Nowego Yorku.. biednym.... którzy mieli codziennie kupony warte więcej niż nasza miesięczna wtedy pensja. Owszem niby coś tam przenikało z Zachodu, ale doskonale (bardzo doskonale) pamiętam co czułem jak wylądowaliśmy na lotnisku Heathrow......szok - czyli zniszczenie wiedzy o Zachodzie na podstawie kitu komuny versus rzeczywistość. Wcześniej i później w PRL stałem po kawę,,,,na zmiany przez 3 dni. Także wolę ich wolność niż komunistyczną. Po paszport na Zachodzie nie musiałem iść na kolanach na Milicję, tylko był w domu. Nie musiałem spowiadać się SB, żeby móc wyjechać. A jak się wyjeżdżało z Anglii do innego kraju to nie trzeba było robić listy co było w walizcę i jak przeszukujący ją znalazł coś więcej np. 13 parę skarpetek, a na liście było tylko 12 to nie wyrzucał jej, a tak było w PRL bo sam to widziałem na własne oczy. Dziś w Stuleciu Winnych było pokazane jak Żydzi uciekali z komuny PRL i jak im trzepali walizki sprawdzając listę - otóż tak trakowano także Polaków, robisz listę a jak coś nie na liście to w najlepszym wypadku zabiorą i wywalą, a w najgorszym zleją jak psa.
Sorry, ale mam uczulenie na komunizm i po prostu zwyczajnie się wściekłem, że ktoś to jeszcze popiera podpierając się tym, że "oni też są w d...., ale tego nie wiedzą". Aż się niedobrze robi. My tego też nie wiedzieliśmy, ja wiedziałem bo zobaczyłem Zachód, a nie mity komuc hów o nim i wolę ten "zgniły" Zachód niż komunistyczne rządy zniewalające ludzi i okłamujące ich 100 razy bardziej niż ten "zły" Zachód.
Komuna czy inny socjalizm to zrównanie wszystkich....w dół. To dlatego wszyscy uciekają na Zachód, a nie odwrotnie. Nie wiem ile masz lat, ale mam wrażenie że przed 30tką.
No nie wiem czy wszyscy, propaganda nadal działa i czasami daje się kogoś uwieść.
Oczywiście nie w takiej skali żeby można było się bać, ale kto wie jak historia się potoczy,
Taka ciekawostka niedaleko Pałacu Kultury z ostatnich scen filmu stoii budynek przy ul. Marszałkowskiej 82/84, w którym dawniej mieściła się siedziba warszawskiego oddziału Centralnej Składnicy Harcerskiej .Słynna ze swojej witryny na której można było oglądać ogromną, działającą makietę kolejki elektrycznej. W każdym razie ja gdy byłem dzieckiem,często biegałem ją oglądać. Część roczników z lat 70-80 może jeszcze to pamiętać,forumowicze Filmweb z lat 90+ już raczej nie .