Mile zaskoczenie , naprawde dobry polski film , teraz takich nie robia.Popisowa rola R.Klosowskiego.Film ukazuje polska wies ale zupelnie inaczej jak np w debilnym ranczo , ktory trzeba wylaczyc po 3 minutach.
Oczywiście Kłosowski też świetny, ale ile jest tam aktorskich perełek, w dzisiejszym kinie nie ma
tego i nie może być, zwyciężył plastik.
Film wart obejrzenia jeżeli chce sie poczuć klimat tamtych lat.
uczciwego kramarza, mierzenie się z przeciwnościami losu...
Kapitalny film polski z udziałem pana Romana Kłosowskiego, podejrzewam w życiowej roli.
film odmalowuje sektor życia dobrze znany przez lata milionom Polaków. Zwłaszcza mieszkańcom tak zwanej prowincji.
Ale jeden błąd faktograficzny się zakradł. W scenie, która prawdopodobnie dzieje się w latach sześćdziesiątych, co najwyżej wczesnych siedemdziesiątych, padają ceny towarów - w setkach złotych oraz kwoty...
Chyba że współpracowałeś. A poza tym coś jednak było w tamtych czasach zwłaszcza jeśli się je trochę przeżyło. Piwo z kufli drugiej czystości, ogromne zainteresowanie jarmarkami, odpustami, piesze wędrówki i co by nie powiedzieć "wspólna bieda". Ludzie byli na wyciągnięcie ręki. Pan Kłosowski dopasował się do roli.
Bardzo ładny film ukazujący specyfikę tamtych lat, zacofanego obrazu polskiej wsi, pijaństwa. Roman Kłosowski idealnie sprawdził się w roli uczciwego i delikatnego kramarza, odrzucając jednocześnie stereotyp "Maliniaka"