Uwielbiam ten film!
Oglądam go na okrągło.
Zrozumiałam fenomen tego filmu.
W nim tak naprawdę nic się nie dzieje, ale ten spokój, ta cisza potrzebna jest każdemu. W Siedlisku są nasze ukryte marzenia o spokojnym domku, udanym małżeństwie i dobrych dzieciach. Takich wsi jak Panistruga nie znajdziesz. Sam musisz ją sobie stworzyć, co my z mężem robimy pod wpływem tego serialu.
Dzięki panie Majewski.
"Ten spokój, ta cisza.."
Siedlisko ...to dobroć, ciepło, serdeczność, ..szczerość iskrzących rozmów o rzeczach ważnych ..i nieistotnych dwojga kochających się i szanujących ludzi mających dorosłe już przecież dzieci... więc nie młodych.. a wciąż tak bliskich sobie, dojrzale bliskich. To tęsknota, chęć przeglądania się w parze kochających, akceptujących oczu, i bycia dla kogoś ważną, to odrobina szaleństwa na co dzień, a jednocześnie pragnienie trwania w łagodnym, miękkim spokoju..
Chłonę go wszystkimi zmysłami,
...czuje zapach siana, słyszę śpiew ptaków, napawam oczy linią horyzontu i przestrzenią nie dającą się objąć, modlę się w przydrożnej kapliczce, trzymam pędzel, którym Marianna dotyka płótna..
Zachwycające..
Pięknie napisane.
Uważam, że serial jest o małżeństwie, które właśnie w Panistrudze się odnalazło. Bohaterowie na wsi przeżywali "nową" miłość. Pokochali to miejsce i po raz kolejny siebie.
Według mnie jest to najlepszy polski serial.